Prolog:
Eleri:
Pierwszy września.
To data,
której bardzo się bałam. Bowiem, zaczyna się szkoła. I tu nie chodzi mi o
chemię, ani o straszną dyrektorkę - panią Stannie, ani o moje całkiem złe
oceny.
Mi tu chodzi
o ludzi.
Pozwólcie, że opowiem wam o mojej szkole.
Jest nietypowa. To siedem budynków. Pierwsze trzy są ułożone w takie Trochę
kanciaste *u*. Są to pracownie, sale oraz gabinety prywatnej szkoły dla
dziewcząt. Drugie trzy mają taki sam kształt i stykają się czubkami tworząc
*o*. Jest to prywatna szkoła dla chłopców. Przez pierwszy rok istnienia tej
instytucji na wolnym miejscu pośrodku mieściła się biblioteka. Potem wybudowano
na tyłach siódmy budynek, o wiele większy, gdzie obecnie znajduje się
biblioteka, basen i studio tańca (zimami sala gimnastyczna). Do boku szkoły w
której uczą się chłopcy przylega średniej wielkości stadion do futbolu.
Ten pierwszy rok był naprawdę fajny. Nie
było podziału na grupy, wszyscy przyjaźnili się ze wszystkimi.
I tak było aż do przyjazdu nowej pani
dyrektor. Prof. Stannie nakazała wybudowanie hali i wprowadziła mundurki. Ale
nie to było najgorsze. Tam, gdzie kiedyś była biblioteka, zbudowali
dziedziniec. Z kawiarenką, trawnikiem, stołówką i zburzonym dachem. Uczniowie obu
szkół mogli tam zejść i się spotkać na przerwach. Część stolików była
przeznaczona dla nauczycieli, ale oni woleli jeść w swoich gabinetach, bądź
klasach. Te miejsca były bliżej hali oraz metr wyżej, niż inne, więc to było
oczywiste, że uczniowie będą się o nie bić. W końcu usiadło tam parunastu
uczniów i nikomu oprócz nich, nie pozwolono tam usiąść. Ci uczniowie byli
bogaci, dość lubiani i z dnia na dzień, robili się coraz bardziej popularni.
I tak powstała szkolna elita.
@@@@@@@@@@@@@
I oto jest prolog mojego nowego opowiadania. Tak wiem, zapowiada się nudno, ale ja nie mam talentu do prologów. I nie byłabym sobą, gdybym nie wstawiła tu też wątku tajemnicy. Tu będą tajemnice herbów. Akcja rozgrywa się na wyspach brytyjskich, Irlandii, i ogółem wszędzie, gdzie żyli Celtowie. Ja osobiście uwielbiam fabułę. Mam nadzieję, że polubicie ją równie bardzo co ja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz