wtorek, 21 kwietnia 2015

Prolog

Prolog:

Eleri: 

Pierwszy września.

To data, której bardzo się bałam. Bowiem, zaczyna się szkoła. I tu nie chodzi mi o chemię, ani o straszną dyrektorkę - panią Stannie, ani o moje całkiem złe oceny.
Mi tu chodzi o ludzi.
     Pozwólcie, że opowiem wam o mojej szkole. Jest nietypowa. To siedem budynków. Pierwsze trzy są ułożone w takie Trochę kanciaste *u*. Są to pracownie, sale oraz gabinety prywatnej szkoły dla dziewcząt. Drugie trzy mają taki sam kształt i stykają się czubkami tworząc *o*. Jest to prywatna szkoła dla chłopców. Przez pierwszy rok istnienia tej instytucji na wolnym miejscu pośrodku mieściła się biblioteka. Potem wybudowano na tyłach siódmy budynek, o wiele większy, gdzie obecnie znajduje się biblioteka, basen i studio tańca (zimami sala gimnastyczna). Do boku szkoły w której uczą się chłopcy przylega średniej wielkości stadion do futbolu.
     Ten pierwszy rok był naprawdę fajny. Nie było podziału na grupy, wszyscy przyjaźnili się ze wszystkimi.
     I tak było aż do przyjazdu nowej pani dyrektor. Prof. Stannie nakazała wybudowanie hali i wprowadziła mundurki. Ale nie to było najgorsze. Tam, gdzie kiedyś była biblioteka, zbudowali dziedziniec. Z kawiarenką, trawnikiem, stołówką i zburzonym dachem. Uczniowie obu szkół mogli tam zejść i się spotkać na przerwach. Część stolików była przeznaczona dla nauczycieli, ale oni woleli jeść w swoich gabinetach, bądź klasach. Te miejsca były bliżej hali oraz metr wyżej, niż inne, więc to było oczywiste, że uczniowie będą się o nie bić. W końcu usiadło tam parunastu uczniów i nikomu oprócz nich, nie pozwolono tam usiąść. Ci uczniowie byli bogaci, dość lubiani i z dnia na dzień, robili się coraz bardziej popularni.
     I tak powstała szkolna elita.

@@@@@@@@@@@@@
I oto jest prolog mojego nowego opowiadania. Tak wiem, zapowiada się nudno, ale ja nie mam talentu do prologów. I nie byłabym sobą, gdybym nie wstawiła tu też wątku tajemnicy. Tu będą tajemnice herbów. Akcja rozgrywa się na wyspach brytyjskich, Irlandii, i ogółem wszędzie, gdzie żyli Celtowie. Ja osobiście uwielbiam fabułę. Mam nadzieję, że polubicie ją równie bardzo co ja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz